WIADOMOŚCI

Wolff: to była bezmyślna kolizja
Wolff: to była bezmyślna kolizja
Szef działu sportów motorowych Mercedesa, Toto Wolff po wyścigu w Austrii kolizję między swoimi kierowcami do jakiej doszło na ostatnim okrążeniu wyścigu określił jako „bezmyślną”.
baner_rbr_v3.jpg
Zaraz po zakończeniu wyścigu w padoku Formuły 1 rozpętała się burzliwa dyskusja, która może mieć znacznie większe konsekwencje niż tylko utrata kilku punktów mistrzowskich przez Mercedesa.

Toto Wolff po wyścigu nie precyzował, którego z kierowców obwinia za kolizję, ale określił ją jako „bezmyślną”.

„To bezmyślne zachowanie” mówił. „Nie wymaga nawet komentarza z mojej strony. Mieliśmy problemy z hamulcami, aby nie powiedzieć, że w ogóle ich nie mieliśmy i nie mogliśmy o tym poinformować kierowców.”

„Nico miał problem z systemem brake-by-wire na ostatniej prostej i twardo się bronił.”

„Broniąc się w drugim zakręcie, trzymał się wewnętrznej strony, ale nie miał hamulców. Elektronika sterująca hamulcami nie działała.”

„Łatwo mogliśmy po raz kolejny nie dojechać obydwoma bolidami do mety.”

Niki Lauda, pełniący funkcję niewykonawczego prezesa zespołu, jako były kierowca Formuły 1 tym razem uważa, że wina leży bardziej po stronie Nico Rosberga.

„Domyślam się, że Nico miał problemy z hamulcami, gdy zbliżał się do tego zakrętu” mówił Austriak. „Z tego powodu wyjechał tak szeroko, Lewis został wypchnięty na zewnętrzną, ale czemu potem zderzyli się? Nie rozumiem tego jeszcze.”

„Wiem, że Nico miał problem z hamulcami. To oczywiste. Ale czemu oni się zderzyli? Dla mnie nie jest to jeszcze jasne. To niewłaściwe zachowanie.”

„Pierwszym problemem było to, że pojawiła się usterka hamulców, ale po co się zderzyli. Uważam, że to bardziej wina Nico. Ale muszę się temu jeszcze raz przyjrzeć.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

17 KOMENTARZY
avatar
Jakub Iceman

30.04.2016 21:00

0

To był dopiero historyczny kierowca, niejeden długo jeszcze nie pobije jego rekordów w wywoływaniu czerwonych i żółtych flag na torze. :)


avatar
RADAMANTHYSEK

03.07.2016 16:33

0

Obejrzyjcie powtórkę na yotube. Wcale drugiej kolizji nie było !!!!


avatar
Wymoderowano

03.07.2016 16:37

0

Dlaczego się zderzyli? Bo ROS jechał prosto powoli tracąc prędkość, a HAM w niego wjechał bo on zawsze ma oczy w d... i nic go nie obchodzi czy ktoś jest obok. Po trupach do celu.


avatar
Iceman007

03.07.2016 16:42

0

@2 Obejrz powtórkę bo ślepy jesteś. Ros mial tam pół zakrętu i łatwo mógł wyjść pierwszy z zakrętu, ale popełnił bład i wypadl na zewnetrzna co skutkowalo kontaktem z Hamiltonem i uszkodzenien podlogi. Wina Rosberga.


avatar
dawidkowal

03.07.2016 16:44

0

@2 Tak.Wszyscy z zespołu dopiero będą się przyglądać temu co się stało a ty już wiesz co i jak.Może ty powinieneś pracować w Mercedesie??zastanów się nad tym!!


avatar
MarTum

03.07.2016 16:44

0

Wina jest u obu zawodników. Hamilton mógł odskoczyć bardziej na zewnętrzną skoro widział, zę Rosberg jedzie bardzo szeroko, a nie jechać dalej kursem kolizyjnym. Po to jest nadludzkim kierowcą, żeby reagować na takie manewry, a nie się wbijać w rywala bo on powinien inaczej jechać. Hamiltona dobija potem jego powrót na tor, gdzie milimetry brały aby w Rosberga uderzył ZNOWU W PEŁNI ŚWIADOMIE. Celebryta zjeżdża z pobocza na tor i bezczelnie ładuje się w kierowcę na torze. Chyba te kto jest poza torem ustępuje tym co sa na torze prawda ? Zdecydowanie incydent wyścigowy, ze wskazaniem na Hamiltona bo bezczelnie wjechał by w Nico wracając na tor. Za takie chamstwo własnie ze wskazaniem na Hamiltona. Celebryta liczy, ze każdy mu będzie ustępował i zjeżdżał żeby łaskawie się wpasować na tor.


avatar
Kanthen

03.07.2016 16:48

0

@ 2 - Hamilton był szybszy chciał wygrać i wygrał a Rosberg był wolniejszy też chciał wygrać no i tym razem nie wyszło To jest wyścig trzeba walczyć do końca Hamilton wygrał zasłużenie i mu trzeba gratulować bo zespół przez strategję i pit stopy mu nie pomógł.


avatar
wro40i4

03.07.2016 16:58

0

@5 iii ... kolejny do ignorowanych. Nieważne kto by to był - kierowca znajdujący się z przodu przed wejściem w zakręt ma prawo wyboru linii przejazdu.. a był nim Hamilton. Do tego w tym akurat przypadku Rosberg pojechał bardzo bardzo szeroko (obojętnie z jakiej przyczyny). Tylko wykazanie usterki ratuje to przed dodatkową karą dlatego mercedes teraz to tak podkreśla


avatar
KowalAMG

03.07.2016 17:01

0

Zaostrzone przepisy i brak mozliwosci komunikowania sie i ostrzegania zawodnikow na torze przez swoj team o jakis problemach to totalne niebezpieczenstwo i wine ponosi Regulamin a pozniej rosberg.


avatar
ewerti

03.07.2016 17:02

0

@5. MarTum A niby skąd Hamilton(jadący z przodu, miał wierdzieć, że Rosberg pojedzie szerzej? O ile Rosberg mógł wiedzieć o słabszych hamulcach o tyle Hamitlon nie miał takiego prawa, bo nikt nie może tego powiedzieć przez radio. Hamilton był po zewnętrznej, z przodu. Rosberg albo chciał go wywieźć, albo zablokować. Niefortunnie dla Nico Hamilton był tak daleko z przodu, że Nico uderzył skrzydłem w bok bolidu.


avatar
Vendeur

03.07.2016 17:04

0

@5. MarTum - czy ty masz mózg? Jak Hamilton miał odskoczyć bardziej na zewnętrzną, skoro był już na krawędzi toru? Zastanawiasz się nad tym co piszesz?


avatar
KowalAMG

03.07.2016 17:07

0

Martum trzeba umiec walczyc a nie byc cipom jak nicO , Gdyby nie Lewis to wyscigi bylyby o polowe nudniejsze , robi wspaniala robote na torze jak i dla calej F1 sa emocje kontrowersje skandale i walka takze chwala mu za to . Takze kibicuj sobie nicO dalej jestes jak ta cala szajka valerianow i blezerow . Pamietaj Lewis jedzie Lewis walczy albo wygrywasz albo przegrywasz ma jaja ze stali .


avatar
dawidkowal

03.07.2016 17:29

0

@8 Dokładnie.Mercedes za ten wyczyn z niesprawnym bolidem powinien dostać srogą karę,a z drugiej strony Rosberg sam powinien dokładnie wiedzieć że coś jest nie tak.Żałosne


avatar
KowalAMG

03.07.2016 17:36

0

12 dawidkowal przeciez rosbergowi sypal sie ten bolid jak domki w czeczeni na jednym ujeciu widac jak jeden z wlotow powietrza zaraz odpadnie i cale tylne skrzydlo buja sie na prawo i lewo tak jakby nie podokrecali srub w bolidzie . No i niby te hamulce przeciez nico mogl sie zabic przykladem byl Perez gdy w na koncu siadly mu heble i polecial w bande dobrze ,ze odleglosc byla daleka ale i tak przygrzmocil przy dosc duzem predkosci. Wiec o co tu kaman ..


avatar
walerian

03.07.2016 20:12

0

uuuu sezon na ogory mersedesa otwarty... :)


avatar
Faustus

04.07.2016 07:58

0

@14 waleriana - sedesu to ty chyba w życiu nie widziałeś. Wróć do szkoły podstawowej i naucz się poprawności w ojczystym języku, bo póki co to go okrutnie kaleczysz...


avatar
kaniuss

04.07.2016 20:32

0

@11 wszystko w temacie...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu